Mężczyzna którego imienia nie znamy wyruszył w podróż szukając miejsca dla siebie. Wędrował wiele dni i nocy. Dotarłszy na pustkowie otoczone moczarami, ujrzał nad sobą dwa orły. Dawały mu znaki, by podążył za nimi. Wkrótce dotarł do wrzosowiska i usłyszał płacz. W koszyczku znalazł dzieciątko owinięte w półcienną sukieneczkę. Bohater poczuł, że oto osiągnął kres swojej wędrówki. Miejsce do którego dotarł wydało mu się odpowiednie, by osiąść tu na stałe. Wybudował więc dom, a dziecię wychował jak swoje.
Po latach, gdy dziewczynka podrosła i nabierała wody z rzeki, na jej brzegu poznała rycerza z orszakiem. Gdy ich spojrzenia się spotkały, młodzi od razu się w sobie zakochali. Wieczorem, goszcząc w domu ojca, ten odpowiedział gościowi o tym jak znalazł dziewczynkę, potem pokazał rycerzowi zawiniątko w którym ją znalazł. Były na nim znaki wyszyte kolorową nicią. Wtedy rycerz przypomniał sobie, że w tym księstwie, którego został spadkobiercą, przed dwudziesty laty toczyły walki o władzę. Zginął poprzedni władca, a wkrótce po nim zmarła jego żona. Mieli kilkumiesięczną córkę. Niemowlę zostało porwane i ukryte, a słuch o nim zaginął.
Rycerz, zabrał ukochaną do stolicy nad Wartę. Bezimienny bohater natomiast wolał pozostać na miejscu. Wkrótce dołączyli doń inni osadnicy obwołując go swoim przywódcą. Szybko wokół jego domu powstała spora osada, którą wkrótce nazwano Koźminem.
Visit Social media:
Share Social media: