Odnalezienie w sierpniu 2024 roku fragmentów pomnika króla Prus Fryderyka Wilhelma I to jedno z najciekawszych i najbardziej symbolicznych odkryć archeologiczno-konserwatorskich ostatnich lat w Koszalinie. Monument, wzniesiony w 1724 roku z wdzięczności miast pomorskich za królewską pomoc w odbudowie miasta po wielkim pożarze z 1718 roku, przez ponad osiemdziesiąt lat pozostawał zaginiony. Zdemontowany w 1942 roku z obawy przed alianckimi nalotami, został wywieziony z Koszalina i dopiero niedawno przypadkowo odkryty na prywatnej posesji.
Pomnik był świadectwem epoki, w której Koszalin – miasto garnizonowe i administracyjne – zyskał szczególną opiekę władcy. Król Fryderyk Wilhelm I nie tylko przekazał znaczną dotację na odbudowę i zwolnił mieszkańców z podatków, ale też nakazał budowę wodociągu doprowadzającego wodę z Góry Chełmskiej – rozwiązania nowoczesnego jak na XVIII wiek. W sprawie miasta wstawił się jego bliski przyjaciel, marszałek Friedrich von Grumbkow, dowódca miejscowego garnizonu, którego zabiegi i osobiste poparcie przesądziły o królewskiej decyzji pomocy.
Dziś fragmenty pomnika można oglądać na dziedzińcu Muzeum w Koszalinie, w ramach wystawy plenerowej „Zabytek w plenerze”. Ocalony z zapomnienia monument powraca do przestrzeni publicznej nie tylko jako pamiątka przeszłości, lecz również jako przypomnienie, że historia miasta to żywy dialog między dawnym a współczesnym światem – między pamięcią o przeszłości a troską o wspólne dziedzictwo.

Visit Social media:
Share Social media: