Mieszcząca się przy ulicy Zamkowej zabytkowa budowla jest jednym z niewielu elementów pozostałych z dawnych włości rodziny Renardów. Do niedawna strasząca swoim wyglądem, została właśnie gruntowanie wyremontowana. Odwiedzający mogą wreszcie podziwiać jej historyczny kształt. Odtworzono ornamenty, wyremontowano zadaszenie. Odnowiono także dwie kamienne figury w niszach po bokach bramy. To święci: Jan Nepomucen - patron od nieszczęść na mostach, oraz Florian - patron strażaków. Obie późnobarokowe rzeźby powstały w XVIII wieku.
Dlatego dziś przechodząc przez bramę do zamkowego parku, można znów poczuć się jak XIX wieczny hrabia, podziwiający kunszt swojego ogrodnika. A ten - jak mówią źródła - tworzył swojemu panu wymarzony park przez blisko 30 lat!
Jedną z największych rozbudów zainicjował hrabia Andrzej Renard. Podczas remontu, który ruszył w 1840 roku, powiększono zachodnie skrzydło i położono tynk. Wybudowano też zamkową wieżę i dużą stajnię, czyli masztalarnię. Trafiały do niej konie pełnej krwi angielskiej hodowane w pobliskiej Olszowej. Wtedy właśnie wokół zamku urządzono wspomniany już park w stylu angielskim, który zachwyca do dziś. Ma około 65 hektarów powierzchni i po dziś dzień rosną w nim białe topole, daglezje, limby, sosny wejmutki, choinki kanadyjskie, drzewa tulipanowe czy ostrokrzewy cierniste. Jest też najwyższy, mierzący ponad 37 metrów wiąz w Polsce. W parku za czasów hrabiego Renarda powstały także bażanciarnia, oranżeria, ananasarnia czy neoklasycystyczna świątynia stylem nawiązująca do budowli starożytnej Grecji.
Nadmieńmy, że w lipcu 2021 r. Radni podjęli uchwałę nadającą strzeleckiemu parkowi miejskiemu nazwę Parku Renardów.
Visit Social media:
Share Social media: