Miast tego jednak opatrzył zranioną książęcą głowę, nastawił złamaną nogę i pielęgnował tak długo, aż Bolko mógł sam, o własnych siłach na zamek powrócić.
Bolko I Surowy, zwany też Srogim, był w opinii potomnych znakomitym gospodarzem i strategiem, władcą wymagającym, ale wybitnym. Był też wielkim budowniczym fortyfikacji – w tym zamków we Wleniu, Świdnicy, Strzegomiu czy Kamiennej Górze – które pozwoliły mu potem dać potem odpór wojskom czeskiego króla Wacława II.
Legenda mówi, że na pamiątkę swojego wypadku na łowach Bolko kazał wybudować gród. Na jego cześć ów gród nazwany został – a jakże! – Bolkowem. A jego zarządcą mianował miłosiernego wojaka, który uratował mu życie.
Jak z tego morał? Ano taki, że wobec obcych zawsze warto być życzliwym i okazywać serce. Bo nigdy nie wiadomo, czy się na jakiego króla nie trafi…
Visit Social media:
Share Social media: