Po drodze jest Teatr Letni, Różanka, ogród dendrologiczny i ogród botaniczny. Jasne Błonia i Las Arkoński podarował miastu Johannes Quistorp, szczeciński przedsiębiorca i filantrop z XIX wieku. Zastrzegł tylko, żeby zawsze służył on mieszkańcom do celów rekreacyjnych. I tej obietnicy miasto dochowuje po dziś dzień.
W Parku Kasprowicza jest około 200 gatunków drzew i krzewów. Oprócz dobrze znanych, takich jak buki, dęby czy kasztanowce, Johannes Quistorp ściągnął tu i zasadził wyjątkowe okazy z najdalszych zakamarków świata. Są tu m.in, platany klonolistne, rośnie ich aż 213 sztuk!
Różanka to kolejne piękne miejsce! Ogród, założony został w 1928 r. z okazji zjazdu ogrodników. Niemal nienaruszona w czasie II wojny światowej do lat 70-tych była miejscem wypoczynku Szczecinian. Potem niestety zaczęła popadać w ruinę. Na szczęście w ostatnich latach udało się przywrócić mu dawny blask.
No i jest jeszcze Ptasia Fontanna. Stanęła tu w 1935 roku. Odrestaurowano ją w ostatnich latach z użyciem klinkieru i marmuru na podstawie zdjęć i rycin. Przedstawia cztery gęsi osadzone na cokole. Trzy z nich są oryginalne, a czwarta została stworzona od podstaw.
Natomiast pomnik Jana Pawła II stanął tu w 1995 roku, na pamiątkę mszy, którą Papież Polak odprawił tu w roku 1987. Dlatego nadano Jasnym Błoniom jego imię. Wzlatujące orły to Pomnik Czynu Polaków symbolizujący trzy pokolenia rodaków zaangażowanych w odbudowę Szczecina. Stanął tu w 1979 roku. Jest wyrazem szacunku i podziękowania dla mieszkańców miasta za odbudowanie Szczecina w ciągu 35 lat od zakończenia wojny.
Pomnik Chłopca Węgierskiego natomiast odsłonięty został w 2016 roku, w 60 rocznicę krwawo stłumionego przez ZSRR powstania na Węgrzech z 1956 roku. Polacy, także wtedy sprzeciwiający się socjalistycznemu porządkowi, śledzili ten zryw z entuzjazmem. A potem udzielili Węgrom pomocy – podobno pomocy największej spośród wszystkich krajów. Do Węgier wysłano wtedy z Polski krew, osocze, leki, opatrunki, ale też żywość czy materiały budowlane. To symbol tamtych wydarzeń. Drugi taki sam – bliźniak naszego chłopca – stoi w Budapeszcie.
Visit Social media:
Share Social media: